W sobotę 8 czerwca, znów byliśmy razem. Po raz kolejny okazało się, że "dla chcącego- nic trudnego". Kolejne nieformalne spotkanie klubowe. Jak zawsze nasi gospodarze postarali się o to, by czas spędzony wspólnie łączył miłe z pożytecznym. Spotkaliśmy się w Centrum Nauki Kopernik- w świecie eksperymentowania z ruchem, światłem, dźwiękiem, ciałem. Zagłębialiśmy się w tajemnice zmysłów, postrzegania czasu i funkcjonowania w otaczającym środowisku. Pomimo hałasu, który początkowo powodował problemy ze skupieniem, wciągnęliśmy się w zabawy interaktywne co w efekcie pozwoliło nam rozluźnić się i zaangażować oraz zapomnieć o życiu codziennym.
Atmosfera jaką potrafimy już stworzyć w grupie daje nam możliwość odnalezienia się w każdych okolicznościach. Mogliśmy prześledzić losy ludzkości od wynalezienia koła, po dzisiejszy internet. Wrażenia z "bycia" eksponatem na łożu fakira czy ogniwem, przez które przepływa elektryczność jeżyło włosy na głowie! Może niektórzy zbyt dosłownie wzięli do siebie to, że na spotkaniach klubowych ładuje się akumulatory
Mimo, iż większości z Was to spotkanie będzie się kojarzyło z techniką- ja zapamiętam chwile wspólnie spędzone pod rozgwieżdżonym niebem w planetarium.
Spotkanie zakończyliśmy próbując chińskich specjałów w restauracji "Wook". Towarzyszyły nam rozmowy na temat naszej działalności. Te rozmowy są jak cegiełki, za pomocą których budujemy klub, mimo, że jeszcze nie do końca wiemy jak ma wyglądać finalne dzieło.
Pozdrawiam,
Agnieszka